Copyright (c) 2000 Fundacja Antyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
List ministra łączności do
szefa dyplomacji polskiej
Pan Profesor
Władysław Bartoszewski
Minister Spraw Zagranicznych
Szanowny Panie Ministrze,
Pragnę ponownie odnieść się do poruszonej w moim liście do Pana, z 17
listopada br., sprawy budowy światłowodowej linii wzdłuż polskiego
odcinka gazociągu jamalskiego. Z budową tej magistrali związanych
jest wiele wątpliwości i zastrzeżeń natury prawnej. Sprawa ta także
wzbudziła szerokie zainteresowanie mediów.
Chciałbym przedstawić Panu Ministrowi tło zaistniałej sytuacji.
Inwestycja, o której mowa, została rozpoczęta w 1998 roku. Koncern
rosyjski Gazprom poprzez kontrolowane przez siebie spółki (EuRoPol
Gaz, PolGaz Telekom) ułożył wzdłuż gazociągu jamalskiego, w ramach
tzw. linii technologicznej do monitorowania przesyłu gazu, wiązkę
kabli światłowodowych w ilości znacznie przekraczającej potrzeby
obsługi samego gazociągu.
Inwestycja Gazpromu posiada w wiązce 24 kable wyposażone w system
optycznego zwielokrotnienia WDW-DWDM, zwielokrotniający przesył
pojedynczego światłowodu do wartości 2,5 GB/s (gigabajtów na
sekundę). (Dla zobrazowania skali tej inwestycji - największy
operator sieci transmisji teleinformacyjnych w Polsce Telenergo
wykorzystuje wiązkę 4 kabli światłowodowych, notabene niewyposażonych
w ww. system zwielokrotnienia). Oznacza to, że tą drogą można
przesyłać dane o łącznej wartości 60 GB/s, co nie tylko nie ma nic
wspólnego z obsługą samego gazociągu, ale co także przewyższa
kilkadziesiąt razy przepustowość wszystkich sieci światłowodowych w
Polsce.
Inwestycja ta jest obecnie praktycznie zakończona.
Znamienny jest fakt, że PolGaz Telekom (firma powołana przez spółki
zależne od Gazpromu do realizacji tego przedsięwzięcia) nie wystąpił
do żadnego z organów państwa o pozwolenie czy koncesję na tę
inwestycję i de facto pominął w ogóle struktury państwa polskiego w
procesie budowy opisanej linii.
Należy podkreślić, że transmisja danych teleinformacyjnych jest jedną
z najbardziej dochodowych i przyszłościowych branż w świecie.
Działalność w tej sferze - z punktu widzenia interesów politycznych i
ekonomicznych - nabiera takiej samej wartości jak tradycyjna
infrastruktura połączeń transportowych czy energetycznych.
Wykluczenie państwa polskiego z podziału zysków wynikających choćby z
opłat tranzytowych infostrady, łączącej wschód z zachodem Eurazji,
naraża skarb państwa z tego tytułu na olbrzymie straty liczone w
milionach dolarów, porównywalne pod względem wielkości z opłatami
tranzytowymi, np. przesyłu gazu.
Ponadto, gdyby udało się połączyć linię Gazpromu ze światłowodową
siecią szkieletową na terytorium Polski, to operacja ta umożliwiłaby
przejęcie przez tę firmę rynku przesyłu danych, indywidualnych
użytkowników Internetu, telefonii tradycyjnej, sterowania energetyką
i innych dziedzin związanych z teleinformatyką. Oznaczałoby to nie
tylko eliminację polskich podmiotów gospodarczych zajmujących się
podobną działalnością, ale i poważne zagrożenie bezpieczeństwa
państwa, gdyż kontrola nad całością danych przepływających przez taką
sieć znajdzie się w rękach rosyjskich.
Brak zdecydowanej reakcji władz państwa na wyżej opisaną działalność
Gazpromu może w konsekwencji doprowadzić do utraty części
suwerenności RP nad własnym terytorium, i to w dziedzinie technologii
high-tech.
Jak Panu Ministrowi wiadomo, całość sprawy jest obecnie przedmiotem
wnikliwej kontroli Urzędu Regulacji Telekomunikacji.
Swoje stanowisko w tej kwestii przedstawiłem we wspomnianym piśmie z
17 listopada br., cytuję:
"W świetle polskich uregulowań prawnych, budowa linii światłowodowej
wzdłuż gazociągu jamalskiego winna była zostać uzgodniona z ministrem
łączności, ewentualne zaś podjęcie świadczeń ulg telekomunikacyjnych
wymaga uzyskania zezwolenia i koncesji".
Pragnę wyjaśnić, że w świetle nowego prawa, zgodnie z art. 135 ust.
1, pkt 2, świadczenie międzynarodowych usług telekomunikacyjnych, w
tym także transmisji danych, do 31 grudnia 2002 r. będzie możliwe
tylko przez podmioty o kapitale w 100 proc. polskim (oraz przez
TPSA), z zastrzeżeniem art. 135 ust. 3, który m.in. stanowi, że
usługi międzynarodowej transmisji danych mogą być świadczone od 1
stycznia 2001 przez podmioty zagraniczne za pomocą urządzeń
radiowych, realizujących łączność radiową.
Wydaje się, że to właśnie ten ostatni zapis, który uniemożliwia
prawnie świadczenie międzynarodowej usługi transmisji danych linią
światłowodową przez EuRoPol Gaz (PolGaz Telekom), spowodował, że
PolGaz Telekom próbował znaleźć partnerów polskich posiadających
koncesje na świadczenie stosownych usług.
Chciałbym oświadczyć, że nie dopuszczę do obchodzenia prawa przez
EuRoPol i jego zależną spółkę telekomunikacyjną PolGaz Telekom. Firmy
te liczą na znacznie bardziej liberalny reżim regulacyjny z chwilą
wejścia w życie 1 stycznia 2001 r. prawa telekomunikacyjnego. Jeśli
zajdzie taka potrzeba, będę jeszcze w tym roku wnioskował o
wprowadzenie stosownych zapisów do tej ustawy, by uniemożliwić tak
jaskrawe obchodzenie polskiego prawa.
Z POWAŻANIEM
MINISTER ŁĄCZNOŚCI
TOMASZ SZYSZKO
Warszawa 22 listopada 2000