Marcin Dybowski wznawia pismo "Antyk"
Twarzą w twarz z komunizmem
Andrzej Laskowiec
www.glos.com.pl
Metamorfoza komunizmu, rozszerzanie jego wpływów na naukę, kulturę, oświatę i inne formy życia społecznego w świecie zachodnim oraz jego funkcjonowanie w Rosji (w najgroźniejszej, bo w militarnej formie) to główne tematy najnowszego numeru "Antyku" - ważnego pisma wznowionego po dziesięciu latach przerwy.
Redaktor i wydawca "Antyku" z dumą wspomina artykuły, które "pioniersko sygnalizowały kilka spraw". Wypada w tym kontekście przypomnieć m.in. "Śmiertelne oszustwo" Bernarda Nathansona (Antyk nr 8 z 1991 roku), "Subkulturę gejowską" ks. Stanisława Małkowskiego (nr 9/10/11 z 1991 r.), prezentację życia i poglądów o. Józefa Marii Bocheńskiego (nr 7 z 1989 i nr 8 z 1991 r.), teksty o korzeniach zdrady narodowej (nr 9/10/11 z 1991 r.).
Najnowszy numer "Antyku", wydano w dość sporym jak na tego typu wydawnictwo nakładzie, rozpoczyna artykuł ś. p. Jana Polcyna. Ten młody nauczyciel historii i uczony pisze o denazyfikacji Niemiec po II wojnie światowej jako przykładzie rozprawienia się z systemem totalitarnym. Po 1989 roku Polska nie poszła w ślady Niemiec. Skutki tego zaniechania to nietykalność komunistów i upadek ekonomiczny kraju. Pierwszego z tych zjawisk dotyka zapis Jana Beszta Borowskiego pod wszystko mówiącym tytułem "Cimoszewicz", drugiego - krótki artykuł Jadwigi Staniszkis "Przegrana `Solidarności`".
Lekturę warto jednak zacząć od fragmentu niemal niedostępnej u nas książki prof. Zdzisława M. Rurarza zatytułowanej "Komuchy" (Chicago, 1998), który "Antyk" zamieszcza pod tytułem "Koniec, czy dopiero początek komunizmu". Rzecz dotyczy funkcjonującego do dziś w Rosji, nienaruszonego wojskowo-policyjnego pionu komunizmu sowieckiego. Obecna polityka Putina z całej rozciągłości potwierdza przewidywania i obawy nakreślone parę lat temu przez byłego doradcę ekonomicznego Edwarda Gierka, który będąc ambasadorem PRL w Japonii w chwili wprowadzenia w Polsce stanu wojennego zrezygnował z tej funkcji i wybrał zachodnią wolność. Dziś wszystkie elementy państwowego komunizmu funkcjonują w Rosji pod zmienionym szyldem. W małym narodzie czeczeńskim Putin znalazł wroga jedności imperium. Rozpoczęto też ucisk największej niepaństwowej religii - katolicyzmu.
Dla zrozumienia współczesnych wpływów i form działania komunizmu na Zachodzie pomocna może być - także trudno dostępna, ale recenzowana już w GŁOSIE - książka Dariusza Rohnki "Fatalna fikcja" (Poznań, 2001). Jej ogłoszony w najnowszym numerze "Antyku" fragment opatrzono podtytułem "Nowe oblicze bolszewizmu - stary wzór". Teoretyczne przygotowanie znajdziemy we wcześniejszych tekstach Gilberta K. Chestertona o "upartej ortodoksji" oraz Rogera Scrutona o Antonio Gramcsim, jednym z najważniejszych teoretyków komunizmu. Gramcsi postulował rozpoczęcie rewolucji od strony "nadbudowy". Stał się teoretykiem włoskiej partii komunistycznej i lewicowych środowisk inteligenckich Zachodu. W latach 30-tych komuniści z Niemiec, Węgier i innych europejskich krajów uciekając przed Hitlerem przenieśli swoje ośrodki do USA. Zainspirowany teorią Gramcsiego Instytut Studiów Politycznych rozpoczął tam infiltrację mediów, uniwersytetów, rozmaitych instytucji publicznych, kulturalnych i religijnych. Przygotowywano warunki do przejęcia władzy politycznej i ekonomicznej w USA przez skrajną lewicę. Prezydentura Billa Clintona była jednym z owoców tych przemian ideowych w Ameryce. Natomiast w Europie idee Gramcsiego odżyły po II wojnie światowej, zainspirowały - m.in. we Francji, Grecji i Włoszech - zamieszki studenckie 1968 roku. W bliższych nam czasach idee te zapanowały we wspólnotach europejskich, a wreszcie w Unii Europejskiej, która chce się przekształcić w federacyjne superpaństwo lewicy. Znajdujemy tu charakterystyczne dla komunizmu idee i postulaty: regulacja wszystkiego, kontrola, indoktrynacja (szczególnie dzieci i młodzieży), wysokie i progresywne podatki.
Na ekonomicznym globalizmie - można by tu dodać - nie zakończy się, bo musi on zostać uzupełniony ideologią. Światowa lewica już tę ideologię wciela w życie - m.in. w dziedzinie demografii, antyrodzinnej polityki społecznej oraz kultury i oświaty. Pomysł Gramcsiego święci sukcesy a neokomunizm zalewa kraje Europy. W Polsce już go mamy.
Po lekturze tylu tekstów o zakusach nieprzyjaciela nasuwa się pytanie: co na to Kościół? Czy dostrzega te zagrożenia? Czy jest na nie przygotowany? Jakby w odpowiedzi na te pytania "Antyk" zamieszcza referat ks. bp. prof. Stanisława Wielgusa pt. "Chrześcijanin wobec współczesnych wyzwań ideowych". Autor mówi o neomarksizmie i postmodernizmie, które zmierzają do wywrócenia i rozkładu wszystkich instytucji, wartości, punktów orientacyjnych w życiu jednostki i społeczeństwa. Obiektywna prawda jest negowana na rzecz indywidualnego, dowolnego postrzegania świata i człowieka. Bezideowość święci triumfy w postulacie politycznej poprawności. Biskup Wielgus określa ten postulat jako totalitaryzm bezideowości. Wspomina o braku równouprawnienia dla katolicyzmy i chrześcijańskich idei oraz o ich bojkocie w rzekomo pluralistycznych i neutralnych instytucjach.
Z tematem tym współbrzmią pomieszczone w "Archiwum Antyku" dokumenty episkopatów Polski i Belgii oraz list papieża Benedykta XV, pozostające w związku z agresją sowiecką na Polskę w roku 1920.
Dopełnieniem numeru są rysunki Jana Bodakowskiego oraz ostatni tekst Adama Chajewskiego o paszkwilanckiej historii Polski pióra Ludwika Stommy.
Ten numer "Antyku" to nie jest rzecz tylko do przeczytania. Zamieszczone w nim teksty wręcz zmuszają do zajęcia stanowiska, do uzupełnień i rozwinięć, a w konsekwencji do konkretnych działań.
Antyk - nieregularne Pismo Konserwatystów; Rok założenia 1985; Wyd. Fundacja Pomocy Antyk i Wydawnictwo Antyk - Marcin Dybowski; red. nacz.: Marcin Dybowski, sekr. red.: Jerzy Brzeziński; nakład 3.000 egz.; str. 116.; cena 19 zł;
więcej